Już po raz kolejny, za sprawą organizacji charytatywnej Oxfam, wrzesień okrzyknięty jest miesiącem mody z drugiej ręki. To prawdziwe święto dla fanów estetyki vintage, ale też okazja do tego, by zachęcić większą ilość osób do buszowania po lumpeksach. O co chodzi w akcji Second Hand September? I dlaczego warto kupować ubrania z drugiej ręki? Na te i inne pytania odpowiadamy w poniższym artykule.
30 dni bez kupowania nowych ubrań – podejmujesz wyzwanie? Brzmi jak coś niemożliwego? Zasady Second Hand September pozwalają jednak na drobne odstępstwo. Dozwolone jest nabywanie ubrań w sklepach z używaną odzieżą.
Pomysłodawcy akcji Second Hand September chcą zwrócić uwagę konsumentów na środowiskowe konsekwencje masowej produkcji ubrań, których kupujemy za dużo. Im więcej ubrań nabywamy, tym więcej wyrzucamy, choć często są jeszcze zdatne do noszenia. W ten sposób realnie przyczyniamy się do zaśmiecania naszej planety. Pomysłodawcy akcji Second Hand September szacują, że gdyby każdy mieszkaniec Wielkiej Brytanii powstrzymał się na miesiąc od zakupu nowych ubrań, zmniejszyłoby to ilość gazów cieplarnianych o tyle, ile wydziela 900 samolotów podczas lotów dookoła świata.
Na szczęście coraz więcej osób interesuje się tematem ekologii oraz mody vintage i chętnie przyłącza się do wyzwania organizacji Oxfam. Powstrzymanie się od zakupów ubraniowych oficjalnie deklarują osoby związane ze światem mody oraz influencerzy.
Jeżeli do tej pory nie mogłaś przekonać się do zakupu ubrań w second-handach, wrzesień jest dobrym miesiącem, by to zmienić. Poznaj powody, dla których warto zmienić swoje nawyki.
O pierwszym powodzie, dla którego warto kupować ubrania z drugiej ręki, była już wcześniej mowa. Są to kwestie ekologiczne. Zakupy w second-handach pomagają zmniejszyć ilość produkowanych śmieci, zminimalizować ślad węglowy oraz zaoszczędzić wodę. Gdy nosimy ubrania, które już zostały wyprodukowane, tworzymy obieg zamknięty i maksymalnie wykorzystujemy istniejące już surowce.
Nie ulega wątpliwości, że używane ubrania są zazwyczaj tańsze od tych, które można kupić w normalnych sklepach. Jedna rzecz potrafi kosztować maksymalnie kilkadziesiąt złotych, a wypatrzyć można naprawdę prawdziwe perełki. Wiele zależy od systemu cenowego, jaki obowiązuje w danym second-handzie. Tym sposobem możemy kupić jedną rzecz nawet za 5 zł lub cały worek ubrań za niespełna kilkadziesiąt.
W lumpeksach każde ubranie jest zwykle dostępne w jednym egzemplarzu. To sprawia, że każde z nich jest niepowtarzalne i wyjątkowe. Często znaleźć można pojedyncze egzemplarze pochodzące z kolekcji, których dawno już nie ma w sklepach. To wszystko sprawia, że łowcy lumpeksowych okazji pojawiają się tam regularnie co tydzień, w dniu dostawy, by nie przegapić największych perełek!
Dzięki second-handom mamy o wiele łatwiejszy dostęp do ubrań trudno dostępnych marek. W niektórych lumpeksach od czasu do czasu pojawia się odzież od projektantów lub domów mody. Nabyć ją można oczywiście w konkurencyjnych cenach. Uważaj jednak, by nie złapać się na podróbkę!
Zdj. główne: Artificial Photography/unsplash.com