Bawełna, wiskoza, len, poliester, poliamid, nylon, akryl – rodzajów materiałów jest naprawdę sporo, jednak nie każdy nadaje się do noszenia podczas wysokich temperatur. Które okażą się idealne?
Lato, szczególnie gdy jest upalne, może być nieco problematyczną porą roku, jeśli chodzi o stylizacje. Jest nam gorąco, pocimy się, intuicyjnie wybieramy luźniejsze kroje aniżeli obcisłe ubrania.
Niestety czasem okazuje się, że z pozoru lekka i oversizowa sukienka totalnie nie nadaje się na upały. Dlaczego? Wszystkiemu winny jest materiał. To od niego zależy, czy nasza skóra będzie mogła swobodnie oddychać, czy mimo wszystko będzie nam za gorąco i mało komfortowo. Przed zakupem zawsze dokładnie czytajmy skład.
Naturalny, przewiewny materiał, który jest w stanie wchłonąć do 25 procent pary wodnej. Przyjemnie chłodzi i nie uczula.
Szczególnie polecana jest bawełna bambusowa, idealna dla niemowląt – najdelikatniejsza, miękka, oddychająca i niepowodująca podrażnień, o właściwościach antybakteryjnych.
Nie bójmy się ubrań, które mają też domieszkę tworzywa sztucznego (około 5–10 procent) – to sprawia, że stają się one bardziej wytrzymałe i posłużą nam na dłużej.
Naturalny, przewiewny, niezwykle miękki i przyjemny w dotyku. Potrafi wchłonąć duże ilości potu bez wrażenia mokrego materiału. Polecany osobom o skórze delikatnej i wrażliwej. Lniane ubrania są łatwo dostępne w każdej sieciówce. Niestety mają jeden minus – dość mocno się gniotą.
Latem mamy do wyboru również tkaniny ekologiczne, ale syntetyczne, jak modal, lyocell (odpowiednik dżinsu) czy cupro. Są one produkowane z celulozy drzewnej. Wykazują się dużą odpornością na uszkodzenia, są lekkie, świetnie wchłaniają wilgoć i utrzymują suchość skóry.
Wiskoza, choć również jest materiałem syntetycznym, to jednak posiada tak dobre właściwości chłodzące i antyseptyczne, że jest jak najbardziej polecana na upały. Wyróżnia ją lekkość i przewiewność, dodatkowo chroni przed przegrzaniem skóry i nadmiernym poceniem oraz nie uczula.
Niezwykle przyjemny w dotyku, gładki, miękki i śliski, o delikatnym połysku. Jedwabne ubrania są bardzo eleganckie, nie uczulają, nie rozciągają się i są w stanie wchłonąć nawet 30 procent pary wodnej. Trzeba jednak uważać z nadmiernym wystawianiem jedwabiu na słońce.
To inaczej tkanina gofrowana, przypominająca nieco strukturę kory, z której produkowane są między innymi pościele. Jest naturalnie pognieciona, więc nie wymaga żadnego prasowania. Gwarantuje odpowiednią cyrkulację powietrza, nie przylega ściśle do ciała.
Niekwestionowany król zestawienia, jednak owiany bardzo złą sławą. Nic dziwnego. Jest sztuczny, przez co skóra nie ma możliwości oddychania, przegrzewa się w nim i poci. Niestety jest on też bardzo tani i… często wykorzystywany przez producentów jako główny materiał letnich sukienek, koszul czy spodni.
Choć często spotykamy go raczej w zimowych elementach garderoby, to jednak potrafi też pojawić się chociażby na narzutkach czy kardiganach. Jest tanim zamiennikiem wełny, jednak zupełnie nie ma jej właściwości. Akrylowe ubrania nie są komfortowe w noszeniu, a dodatkowo sprawiają, że jest nam za gorąco.
To kolejna tkanina syntetyczna, która nie nadaje się do letnich stylizacji. W żaden sposób nie przepuszcza powietrza, więc potliwość naszego ciała się zwiększa, co nie jest przyjemne.
Przeczytaj też: https://slowerful.pl/slow-fashion/garderoba-kapsulowa/biala-koszula-na-5-sposobow-poznaj-zaskakujace-stylizacyjne-rozwiazania/
Zdjęcie główne: Allison Heine/unsplash.com